biografia
galerie obrazków
partytury
dźwięki
płyty artystyczne
performance
działania kuratoryjne
kontakt





RÓBREGE 1983

Festiwal RÓBREGE wspominam z dużą nostalgią, jako jedną z najważniejszych w Polsce imprez artystycznych promujących tę jakże szlachetną odmianę muzyki. Do udziału zaprosił mnie Karol Majewski – znakomity animator progresywnych nurtów muzycznych, kolekcjoner płyt, a przy tym uroczy, pełen zaangażowania organizator polskiej sceny muzycznej lat osiemdziesiątych ubiegłego wieku. Jeszcze przed festiwalem oglądałem wspólnie z Tomkiem Stańką video z koncertu Boba Marleya, zachwycając się poziomem muzycznym wykonywanych utworów a także śpiewającymi dupami Boba towarzyszącymi swojemu guru, tworząc precyzyjny żeński chórek świetnie współbrzmiący z głosami lidera i jego instrumentalistami. Tomek twierdził, że dobre dupy zawsze towarzyszą dobrej sztuce i przyznał, że zawsze zazdrościł mi dobrych dup, które organizowały moje koncerty i ubogacały atmosferę imprez. W tym czasie przewodziłem swojej nowej grupie artystycznej o nazwie „Święta racja”. Oprócz mnie tworzyli ją muzycy i kompozytorzy muzyki współczesnej: wiolonczelista Marcin Krzyżanowski, wokalista i multiinstrumentalista Mieczysław Litwiński, trębacz Andrzej Przybielski, perkusista Jan Pilch, tańczyła półkolumbijka, cudowna Iliana Alvarado, a elektroniczne studio dźwięków niemożliwych tworzył Tadeusz Sudnik. W Hybrydach „Święta racja” wystąpiła w trochę zmodyfikowanym składzie. Na perkusji grał Jarosław Szlagowski z Lady Pank, a na gitarze poznany przeze mnie w Hybrydach dobry instrumentalista, którego nazwiska nie mogę sobie przypomnieć, gdyż wystąpił ze mną tylko raz i nigdy więcej go później nie widziałem. Grało nam się znakomicie. Było dużo cieczy i dymów. Entuzjazm i owacje zgromadzonej w Hybrydach publiczności dodawały nam skrzydeł. Wśród niej wyróżniały się: moja narzeczona i późniejsza żona Jola – Miś i saksofonistka zespołu „Białe Wulkany”, Sonio-Beata, aktualna żona Adasia Sandauera. „Białe Wulkany” były pierwszym po „Babach Jagach” towarzyszących Mieczysławowi Foggowi zespołem żeńskim na polskiej estradzie. Przewodziła im Pyza, którą miałem szczęście wcześniej poznać w klubie Remont. Kilka lat później spotkałem ją w Berlinie Zachodnim, gdzie wspólnie z Cezarym Staniszewskim odwiedzaliśmy Emmetta Williamsa, gwiazdę światowego Fluxusu, z którym organizowaliśmy wielki festiwal sztuki ETC…

To tyle moich wspomnień z tych jakże cudownych chwil, a dookoła szalała komuna i nic nie wskazywało na to, że za parę lat przejdzie do historii.

Aktualnie mój zespół nosi nazwę „Związek Byłych Dzieci”.

 

Andrzej Mitan
Grójec 2014